niedziela, 10 lutego 2013

Rozdział 6


Gdy wstaję rano czuję, że w moim żołądku dzieje się coś niedobrego. Zrywam się natychmiast z łóżka i biegnę w stronę łazienki.
- Kochanie co się stało ? – słyszę jego głos dobiegający z pokoju w którym spaliśmy, z pokoju, w którym prawdopodobnie poczęliśmy dziecko.
- Nic, nic… Tylko źle się poczułam – mówiąc to, widziałam z oczach Harry’ego zmartwienie. Nie chciałam go okłamywać. W sumie sama nie wiem czy to kłamstwo. Dalej mam cichą nadzieję, że to nie jest spowodowane tym… co może znajdować się we mnie.
***
- Wróciłem ! – usłyszałam jego krzyk na dole. Szybko zbiegłam po schodach i zobaczyłam Harry’ego stojącego z… testem ciążowym ?!
- Harry, proszę Cię… Nie żartuj nawet…
- Nic Ci nie zaszkodzi, a przynajmniej będziemy mieli pewność.
Przytaknęłam na znak zgody. Udałam się do łazienki i postąpiłam zgodnie z instrukcją. Nie mogłam dopuścić myśli, że mogła bym być w ciąży z chłopakiem którego prawie nie znam… Jestem przecież jeszcze młoda. Mam dopiero siedemnaście lat. Teraz powinnam się dobrze bawić i imprezować, a nie wychowywać dziecko ! To po prostu niemożliwe.
Wyszłam z łazienki chwiejnym krokiem i przysiadłam obok chłopaka. Widziałam, że był równie zestresowany jak ja. A co powie na to mój ojciec ? Że pod jego dachem uprawiałam seks z prawie obcym kolesiem ? Mam nadzieję, że jak wróci z pracy nie będę musiała go uświadamiać, że zostanie dziadkiem.
- A co jeśli się okaże, że będziemy mieli dziecko ? – zapytałam Harry’ego, lecz ten nie udzielił mi odpowiedzi. Wciągnął głośno powietrze i wpatrywał się w test. To były najdłuższe trzy minuty w moim życiu.
***
Postanowiłem zrobić niespodziankę mojej przyjaciółce. Mimo iż znamy się od urodzenia, to w pewnym momencie nasze drogi się rozeszły. Kiedyś zawsze nierozłączni, teraz tak zupełnie sobie obcy. Mój wylot to Paryża był całkowicie spontaniczny. No bo co jej powiem?! No co?! „Cześć, pamiętasz mnie?”. Chyba upadłem na głowę.
Przemierzam właśnie ulice Paryża w taxi i układam sobie w głowie to, co mógłbym jej powiedzieć. Tak dawno z nią nie rozmawiałem. Mimo to dalej coś do niej czuję. Czy to właściwie normalne? Od kilku lat obserwuję jej facebooka i nie mogę oderwać oczu od jej zdjęć. Mam cichą nadzieję ,że przyjmie mnie z otwartymi ramionami. Że powie jak bardzo tęskniła.
- To tutaj. – odpowiada starszy pan za kierownicą. Daję mu należną gotówkę i udaję się z niewielkim bagażem w stronę hotelowej recepcji. Miła kobieta wręcza mi klucz do mojego pokoju i posyła mi ciepły uśmiech.
Pokój jest bardzo ładnie urządzony. Posiada przestronną sypialnię skomponowaną w ciepłych beżach. Ściany ozdobione są w liczne obrazy, a dywan jest bardzo przyjemny na stóp. Na środku pokoju znajduje się duże łóżko, a naprzeciw niego spora komoda. W pokoju również znajduje się wejście do łazienki która jest… jak to łazienka. Ma wannę, toaletę i umywalkę. Chyba reszty nie muszę opisywać, prawda ?

Z trzęsącymi się dłońmi wybieram numer Amber i naciskam zieloną słuchawkę, modląc się aby nie zmieniła numeru. Do moich uszu dobiega sygnał.
- Całe szczęście. – mruknąłem do siebie.
Po trzech sygnałach usłyszałem jej aksamitny głos. Zamarłem. Nie wiedziałem co powiedzieć. Jakby zareagowała na wieść, że to ja do niej dzwonię ? Że nie odzywałem się tyle czasu, a teraz nagle powracam ? To był głupi pomysł by tu przyjechać. Mogłem spędzić te wakacje w Londynie, a nie w Paryżu robiąc sobie niepotrzebne nadzieje…
- Halo ? – odezwała się po raz kolejny. – Jest tam ktoś ?
Nie mogłem się odezwać. Coś mi na to nie pozwalało. A co jeśli ona mnie wyśmieje ? Szybko przycisnąłem czerwoną słuchawkę.
- Jesteś żałosny Louis. – powiedziałem do siebie.

Dzisiaj niestety krótko. Ale mam ferie, więc rozdziały będą częściej dodawane.
Chciałam podziękować wszystkim czytelnikom. Dziękuję za ponad 700 wyświetleń!
Mam nadzieję, że spodobał wam się pomysł z narracją drugiej osoby. ;p
Proszę wszystkich, którzy to czytają o opinię. Co zmienić, co dodać, co poprawić. To naprawdę bardzo ważne dla mnie.

5 komentarzy:

  1. Z góry przepraszam za spam ale chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga :) Wejdz przeczytaj i sama się przekonaj czy warto czytać dalej :)
    http://asiula1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj znalazłam twojego bloga i powiem ci, że twoja historia mnie w każdym momencie pozytywnie zaskakuje. Nie jest to banalna historia i przez to staje się bardzo ciekawą ;)
    Trochę tylko się pogubiłam z tym Harry'm, Noemi. Nie wiem o co chodzi. I teraz zaczęłaś wątek kolejnego bohatera, no ale czytam i zobaczymy co wyniknie z tej historii.
    Czekam na następny, pozdrawiam.
    Ps. Też mam ferie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę bardzo się cieszę, że podoba Ci się opowiadanie. ; )

      No więc Harry i Naomi... Bardzo dziwna i skomplikowana sprawa. Ale mam nadzieję, że z następnymi rozdziałami zacznie się wszystko wyjaśniać. Istnieje pomiędzy nimi bardzo dziwna więź. Jak to było określone przez jej przyjaciółkę: Toksyczna miłość. ;p
      Postaram się wyjaśnić trochę w przyszłym rozdziale. ; )

      Usuń
    2. No więc się nie mogę doczekać następnego ;)

      Usuń